Po pracy
Mógłbym poruszyć tysiącem ramion!
Mógłbym rozpędzić koła [młyńskie].
Mógłbym wiać poprzez wszystkie gaje.
Mógłbym toczyć wszystkie kamienie!
Żeby piękna młynarka
zauważyła moją wierność!
Ach, jakże słabe jest moje ramię!
To, co ja [mógłbym] podnieść, co przenieść, przeciąć, co uderzyć,
każdy robotnik mógłby zrobić.
A teraz siedzę w dużym kręgu,
podczas cichej, chłodnej godziny wypoczynku.
I mistrz [młynarz] mówi do wszystkich:
wasza praca mi się podoba.
I ukochana dziewczyna mówi wszystkim dobranoc.